Gniazdujące na Podkarpaciu orliki krzykliwe w połowie września odlatują do Afryki. W polskiej części Karpat występuje ok. 450 par lęgowych - poinformował dr Marian Stój z Komitetu Ochrony Orłów.
"Obserwacją orlików zajmuję się już prawie 30 lat i muszę przyznać, iż są to ptaki niezwykle punktualne podczas migracji. Ich odloty zawsze rozpoczynają się w połowie września i trwają kilka dni. Podobnie jest z powrotami; pierwsze orliki zawsze przylatują na początku kwietnia" - powiedział dr Stój.
Do niedawna sądzono, że na zimowisko orliki wędrują parami, często z tegorocznym młodym. Jednak badania telemetryczne wykazały, że każdy członek rodziny przemieszcza się inną trasą. Polskie orliki krzykliwe zimę spędzają na sawannach we wschodniej, centralnej i południowej Afryce.
Stój podkreślił, że tegoroczne lęgi były lepsze od ubiegłorocznych. "Z 60 proc. gniazd, w których orliki przystąpiły do lęgu, wyleciały młode, co świadczy o dobrej kondycji karpackiej populacji tego gatunku" - mówił ornitolog.
W Polsce żyje ponad dwa tysiące par orlików krzykliwych. "Zasiedlają głównie północno-wschodnią i południowo-wschodnią Polskę. Na Podkarpaciu bytują przede wszystkim w Beskidzie Niskim, Bieszczadach, Górach Sanocko-Turczańskich oraz na pogórzach Przemyskim, Dynowskim i Bukowskim" - przypomniał Stój.
Światowe centrum występowania orlika krzykliwego przypada na kilka państw środkowej Europy: Polskę, Białoruś, Łotwę, Litwę i Słowację. A najwyższe europejskie zagęszczenie populacji tego gatunku znajduje się w Beskidzie Niskim. Gniazduje tam nawet do 20 par na 100 km kw. powierzchni ogólnej.
Orlik krzykliwy ma ok. 65 cm długości. Rozpiętość jego skrzydeł dochodzi do 165 cm. Żywi się gryzoniami, płazami, gadami i większymi owadami. W polskiej części Karpat gniazda zakłada głównie na jodłach, mniej więcej w połowie wysokości drzewa.