Od ponad dwóch tygodni 12 tys. osób odciętych jest od wszelkiej pomocy.
Od ponad dwóch tygodni 12 tys. osób odciętych jest od wszelkiej pomocy.
W Syrii codziennie giną setki ludzi. Syryjczycy prawie 1,5 roku walczą o godność i wolność. Sytuacja jest dramatyczna. Siły reżimu są brutalne wobec powstańców, nie oszczędzają nąwet kobiet i dzieci.
Celem ataków w Syrii coraz częściej są chrześcijanie. Mieszkańców miasteczka leżącego tuż przy granicy z Libanem wojsko otoczyło szczelnym kordonem. Przez ponad 10 dni wieś Rableh była odcięta od świata. Wojsko nikogo nie wpuszczało z jakąkolwiek pomocą. Strzelali do każdego, kto próbował uciec.
Fundacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie razem z Caritas Libanu próbuje organizować pomoc dla chrześcijan, którym brakuje żywności i lekarstw. Jest to jednak bardzo trudne, bo na przykład, gdy motocyklistów próbujących dostarczyć chleb do wioski, ostrzelano. Kolejna próba to przewożenie żywności na małych samochodach.
Chrześcijanie z Syrii proszą, by nieustannie modlić się o pokój w tym kraju. Każdego dnia, w każdą godzinę od kilku tygodni, młodzi chrześcijanie syryjscy pełnią dyżury modlitewne. Mówią, że tylko cud, interwencja Stwórcy, może uratować Syrię.