Biernaccy spali jeszcze, gdy do drzwi ich domu załomotało dwóch niemieckich żołnierzy. Wzburzenie biło z ich twarzy. Chcieli zemsty za śmierć niemieckiego policjanta zamordowanego kilka dni temu przez polskich partyzantów.
Na liście aresztowanych mieszkańców wioski znaleźli się też młodzi Biernaccy. – Boże, przyszli po nas! – krzyknęła Anna. – Mąż otworzył okno, jakby chciał wyskoczyć. Jeden z Niemców od razu wycelował w niego karabin – opowiadała potem. – Kula przeleciała pod łóżeczkiem, w którym spała nasza dwuletnia córka, Gienia. Niemcy weszli do domu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.