Droga do nowego świata, w którym trzeba wyjść na scenę, uwierzyć w siebie. To jak głęboki nieznany ocean, na który się wypływa.
– Spotkanie rodzinne! – woła 12-letni Jeremiasz. Po chwili cała siódemka zasiada przy stole. Każdy zabiera głos. Czasem padają słowa „przepraszam” lub „dziękuję”. A zanim wszyscy wstaną od stołu, odmawiają „Ojcze nasz”.