Niepotrzebny lęk
Oj, z daleka usłyszałam dziewczęce głosy i to bardzo podniesione. Czuję w powietrzu aferę. Fakt, furtka trzasnęła, Paulina wpadła do mieszkania, by mnie wypuścić, a przy okazji złapała butelkę wody mineralnej i talerzyk z kruchymi ciastkami, które wczoraj z Panią upiekły. Przywitałam wszystkie koleżanki serdecznie, ale od razu zauważyłam, że centrum jest Julka, która ma poważny problem.