Dlaczego mnie tępi?
Dobrze się uczę, nie muszę siedzieć nad książkami, nauka sama wchodzi do głowy. Jestem wysoki i mocno zbudowany, ale wolniejszy od rówieśników. W szkole, na boisku i w grupie ministrantów jest pewien starszy o rok chłopak, który wszystkimi rządzi i strasznie mnie tępi. Nie rozumiem tego, bo nic do niego nie mam. Komentuje moją grę, gdy gramy, wyśmiewa się ze mnie w kościele, dokucza nawet gdy mnie mija. Nie rozumiem, dlaczego tak mnie tępi, jeśli nic do niego nie mam, nie wtrącam się, nie zaczepiam. Zastanawiam się, czy zgłosić to nauczycielce, ale to tylko takie słowne zaczepki, śmiechy. Przecież nie będę siedział w domu, nie zrezygnuję z boiska, z ministrantury.
Szóstoklasista