Matko Boska z Marianosztra, Wielka Pani Węgrów, módl się za mieszkańców Węgier.
Nadeszła pora, wszyscy do wora – więc również i ja wskoczyłem do wora. Zrobiłem to bez specjalnej chęci, ale co mus, to mus. Pociechą dla mnie jest jedynie to, że w kartoflanym worze wyglądam zupełnie nieźle.
W młodości irytowały mnie pulchne aniołki, nadskakujące zazwyczaj Panu Bogu albo świętym w okolicach ołtarzy.
Koleżanka zachęciła mnie do letniego obozu prowadzonego przez grupę chrześcijan. Najpierw byłam zszokowana, potem mi się spodobało, a teraz mam bardzo namieszane w głowie i jestem pełna obaw... Niepewna
Ostatnie sprawdziany przed końcem roku. Jeden po drugim. Drugi po trzecim… No, nie dają nam nauczyciele odpocząć, nie. I podobno – wszystko po to, byśmy wyrośli na mądrych, wykształconych ludzi.
Czteroletnia Arabka Bridget zapytana, kogo kocha najbardziej, odpowiada: „Jezusa”.
Matko Boska z Fatimy, módl się za mieszkańców Portugalii.
Dobry wzór albo dobre pytanie w dobrym momencie. Czyli jak ministranci zostali księżmi.
Pieter Bruegel (1525–1569), Walka karnawału z postem, 1559, Muzeum Historii Sztuki w Wiedniu
Ma dwa numery. Pierwszy widoczny dla wszystkich. Drugi zakodowany i wtopiony w plastik. Ministrancka legitymacja XXI wieku