– Zdarza mi się w oczach innych zrobić z siebie kretynkę. Byleby to tylko było to, czego oczekuje ode mnie Pan Bóg – opowiada Sandra Kwiecień.
Dziwna rzecz – zastępy wojowników walczą ze wszystkich sił, ale zwycięstwo odnoszą dzięki temu, że ktoś inny wznosił za nich ręce do nieba. A przecież powinna była wystarczyć ich sprawność, bo byli dobrymi wojownikami.
Nie chciała, żeby ktokolwiek o niej wiedział. Chciała zniknąć z ziemi bez śladu.
Blisko 1700 "główek" wykonał piłką Michał Kazimierz Stryszowski z parafii w Rzeszotarach koło Krakowa w czasie modlitwy różańcowej na boisku sportowym.
Nie mają żon, noszą koloratkę, odprawiają Mszę św. Kim są księża katoliccy?