Żołnierze żydowscy stali na wzniesieniu Elasa. Trzy tysiące wojowników wpatrywało się w przeciwległe wzgórze Berea. A tam z kurzawy zaczęły się wyłaniać zastępy zbrojnych. Kolejne i kolejne. Katastrofa wisiała w powietrzu
Zarośnięci mężczyźni w hełmach stali jak nieruchome głazy. U pasa każdego z nich kołysał się długi miecz. Każdy też dzierżył w lewej dłoni wielką tarczę, a w prawej „franciscę” – narodową broń germańskiego plemienia Franków.
Wiem, że mnie lubi, ale jednocześnie chętnie mi dokucza. Niby żartobliwie, ale jednak. Chciałabym go zachęcić do zwierzeń, chciałabym, byśmy się stali parą, ale jakoś to opornie idzie. A ja go przecież kocham! Szóstoklasistka
Atmosfera była świetna i na stadionach i w Strefach Kibica. Za incydentami, do których doszło we wtorek, stali zwykli chuligani, którzy przyjechali nie na mecz, a żeby robić zadymy - powiedziała minister sportu Joanna Mucha.
Jezus rzekł: „Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sad, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, stali się niewidomymi”.(J 9,1-41) Dobry wzrok to taki, który nawet w ciemności wypatrzy ślady Jezusa.
Pewnego dnia Imana (Bóg) powiedział do człowieka: "Postanowiłem obdarzyć cię wielkim skarbem. Przyjdziesz do mnie w nocy, a wyjawię ci tajemnicę nieśmiertelności. Będziesz jej używał, aby się stale odnawiać, byś nigdy nie zestarzał się ani nie umarł."
"Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi." J 1,10–12
Bardzo bym chciała zaprzyjaźnić się z pewnym chłopakiem. Trochę rozmawialiśmy kiedyś, znamy się raczej luźno. Nie wiem, czy wypada do niego napisać. Wiem, że ma dziewczynę. A mi chodzi tylko o to, byśmy się stali przyjaciółmi, o nic więcej. Licealistka
Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi. (J 1, 10 - 12)
Moja przyjaciółka i brat stali się parą. Trudno z nimi wytrzymać. Już sama nie wiem, do kogo z nas ona przychodzi. Czasami niby do mnie, ale zaraz pojawia się on i czuję, że wolą sobie sami pogadać. On opowiedział o mnie sprawy bardzo osobiste, a i głupio. Czuję się niepotrzebna. Co mam robić? 15-latka