Lepiej być wciąż zajętym
Mam wrażenie, że w szkole u Pauliny przestali cokolwiek zadawać, podobnie u Michasi, bo dziewczyny do wieczora były zajęte w ogrodzie, podobnie jak i dorośli. Ogród pięknieje, wszędzie coś kiełkuje starannie okopywane. Ścieżki wygrabione, wyczyszczone, tu i ówdzie ustawiono donice z kwitnącymi już bratkami, stokrotkami, szafirkami. Nawet Kuba i Ala zrobili przerwę od nauki i odreagowali maturalne stresy, kopiąc, grabiąc, podlewając, siejąc i coś tam jeszcze.