Jan Steen (1626 - 1679), „Wiejska szkoła” – ok. 1670, olej na płótnie, National Gallery of Scotland, Edynburg
Jak to jest, że wiele obrazów „świeci”? Wyglądają tak, jakby ktoś w nich zapalił światło, a przecież to niemożliwe, bo tam jest tylko farba na płótnie lub desce. Ano, w tym właśnie tkwi sekret artyzmu – wydobyć światło.
Edouard De taille (1848–1912), "Sen" 1888, Musée d’Orsay, Paryż
Nicolaes Maes (1634-1693), „Drzemiąca staruszka”, 1655
W tym numerze dużo mówi się o drzewach. Czy mógłbym więc zająć się tu innym obrazem, niż takim, które przedstawia drzewo? Mógłbym. Ale nie zajmę się, bo akurat ten mi się podoba.
Ford Madox Brown (1821-1893), „Ostatnie spojrzenie na Anglię”, 1855
Któż z nas nie zna Alberta Edelfelta... Aha, nikt z nas go nie zna – no, może poza mną. No patrzcie, a taki wybitny malarz.
Caravaggio – znacie? Takie sobie, nie? Domy stare, uliczki wąskie…
Piękny obraz, prawda? Jak Rembrandt coś namalował, to już namalował. Co? Mówicie, że nie Rembrandt jest autorem tego obrazu? No tak, ale czy ja coś napisałem o autorze tego obrazu?
Frans Hals (1581–1666), „Małżonkowie Isaak Massa i Beatrix van der Laen”, 1622, Rijksmuseum Amsterdam