Żartując trochę, można powiedzieć, że wbrew powszechnej opinii Europejczycy, a szczególnie europejscy politycy, muszą być bardzo religijnymi ludźmi.
Wpadł mi w ręce tekst aktu abdykacji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Przypomnijmy, że ostatni król Polski podpisał akt abdykacji 25 listopada 1795 r., miesiąc po trzecim rozbiorze.
Poważne tytuły prasowe drukują czasem teksty, które bolą.
Prostowanie fałszywych przekonań jest często równie nieskuteczne jak rozbijanie muru głową. Głowa pęknie, a mur nawet nie drgnie.
Po prawie 27 latach na emeryturę odchodzi ks. abp Damian Zimoń. I dla Kościoła, i dla archidiecezji katowickiej to cała epoka. W tym czasie świat pod wieloma względami gruntownie się zmienił.
Pogrzebu z trumną i ciałem warto bronić jak niepodległości.
Dobra pamięć, tak pożądana przez niejednego ucznia czy studenta, może być szkodliwa dla nerwów. Chyba że oprócz dobrej pamięci ktoś ma też spory dystans do świata i już dawno przestał się dziwić, że to, co jeszcze niedawno było białe, dzisiaj jest czarne.
Im dłużej tu pracuję, tym bardziej wierzę. Jestem przekonana, że to nie może być koniec – mówi o śmierci Barbara Kopczyńska, lekarz z chorzowskiego hospicjum.
Przez Amerykę i Europę przetoczyła się fala tzw. oburzonych. Protestują głównie przeciwko bankowcom i szefom wielkich instytucji finansowych, zarzucając im pazerność. Niesłusznie. Bankowcy zachowują się całkiem rozsądnie. Jeżeli państwo daje im pieniądze, to biorą. Każdy tak robi. Bierze, kiedy dają.
Znakomita książka Rafała A. Ziemkiewicza „Zgred” kończy się wezwaniem: „Trzeba orać”. Główny bohater, Rafalski, kuszony przez wysoko postawionego kolegę wejściem do establishmentu, decyduje się pozostać przy pracy publicysty
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.