Jak to? Samochód za grosze?” – dziwili się znajomi, gdy opowiadałem o październikowej akcji „Małego Gościa”. „Spokojna głowa, dla naszych czytelników to pikuś”.
Czarna terenowa Toyota Hilux, napęd na cztery koła – to samochód kupiony za grosze.
Zawsze miał to, co chciał. Niczego mu nie brakowało. Samochody, pieniądze, podróże, ale w środku… czuł pustkę. Nie wiedział, że to miejsce dla Najważniejszego