Miło z wami umierać
„ŻÓŁKIEWSKI POD CECORĄ” MAL. WITOLD PIWNICKI

Miło z wami umierać

Brak komentarzy: 0

Franciszek Kucharczak

MGN 10/2005

publikacja 24.03.2012 20:58

Ciało leżało pozbawione głowy. Nie miało też prawej ręki – hetman stracił ją razem z szablą, którą trzymał do samego końca. Mógł się uratować, honor jednak cenił bardziej niż życie.

Sława hetmana wielkiego Stanisława Żółkiewskiego rozchodziła się szeroko po świecie. To on z siedmioma tysiącami żołnierzy pokonał pod Kłuszynem 30 tysięcy wojska moskiewskiego i 5 tysięcy szwedzkiego. On wziął do niewoli cara i na dwa lata zajął Moskwę. Znakomity wódz dobiegał siedemdziesiątki, gdy przyszło mu kolejny raz bronić zagrożonej Rzeczpospolitej. Tym razem od wschodu z wielką siłą ciągnęli Turcy z Tatarami, a on znowu musiał stawić im czoła zaledwie z ośmioma tysiącami wojska. Spotkali się pod Cecorą nad rzeką Prut. W poprzedzający bitwę wieczór hetman wysłał list do żony. – „Nie turbuj się Wasza Miłość, najukochańsza Małżonko, Bóg czuwać będzie nad nami. A chociażbym i poległ, to ja stary i na usługi Rzeczpospolitej już niezdatny, a Pan Bóg wszechmocny da, że i syn nasz, miecz po ojcu wziąwszy, na karkach pohan zaprawi i chociażby tak było, jak rzekłem, pomści się krwie ojca swego” – pisał hetman.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.