publikacja 13.03.2012 01:13
Nie wierzę w takie rzeczy. To bez sensu. Święci mają na głowie poważniejsze rzeczy niż szukanie zgubionej obrączki Gdzie ona może być?
– Dorota po raz dwudziesty przeszukuje pudełko z biżuterią i... I nic. – Przecież tam ją zwykle odkładałam. Przeszukuję inne zakamarki w mieszkaniu. I nic. W końcu łamię się: „Święty Antoni, pomóż, święty Antoni, ratuj” – wypowiadam trochę magiczną formułkę opatentowaną przez babcię mojego męża. Podobno niezawodną w każdej sytuacji.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.