„Bądź tak miła i nie opowiadaj wszystkim dziewczynom o moim eksperymencie. Ostrzegam, bo inaczej przypomną ci się dawne lata.” Siostra uśmiechnęła się pod nosem na wspomnienie ich bójek, kłótni, skarżenia, jej płaczu, jego kłamstw i manipulacji.
Kuba już jawnie rechotał. „Ale łazienki niech będą współczesne. No i koniecznie dobre ogrzewanie, co?” – zapytał ironicznie. Paulina machnęła ręką na znak, że brat jest beznadziejny i niczego nie rozumie.
Najpierw Daria i Paulina spokojnie tłumaczyły rozżalonej koleżance różne sprawy, ale przypominało to raczej bicie głową w mur. Energiczna Paulina eksplodowała w pewnym momencie. „Co, złożyłaś jasno zamówienie, w załączniku dołączyłaś stosowne modlitwy, a tu cisza, firma nie odpowiada?”.
Przecież ich nie znam, a jestem przekonana, że coś knują. No bo taka prawda, każdy pies o tym wie. Nie wiem, czy zdobędę się na serdeczność wobec nieznanego kota, szczególnie jeśli wchodzi do naszego ogrodu.
Obie dziewczyny wyprostowały się zadowolone z siebie, a mi udzielił się ich nastrój i zaczęłam mocniej merdać ogonem. Nawet nie szczeknęłam na starą Azę, która pilnuje ogrodu obok apteki. Też mogę być dobra, no nie?
Obie grupy przygotowują śmieszne konkursy, zagadki, zabawy. Spodziewamy się pączków, my przyniesiemy faworki, ale o wiele bardziej dziewczyny skupiają się na zgadywaniu, jakie zabawy przygotują chłopcy.