Ostatki

Wtorek, 13 lutego, 2018r.

Hau, Przyjaciele!

Paulina przyszła ze szkoły z koleżankami i zamiast zaprosić mnie na spacer, wypuściła mnie do ogrodu. Nie lubię tego, tym bardziej, że przyszła też Jadzia, więc musiałam wiedzieć, co się szykuje. O, smażenie faworków albo chrustu, jak mówią niektórzy. Wieczorem spotkanie marianek i ministrantów. Będzie wesoło, bo to ostatki. Obie grupy przygotowują śmieszne konkursy, zagadki, zabawy. Spodziewamy się pączków, my przyniesiemy faworki, ale o wiele bardziej dziewczyny skupiają się na zgadywaniu, jakie zabawy przygotują chłopcy. One mają długą listę, będą też takie z fantami i ich wykupywaniem przez wykonywanie śmiesznych zadań. A tańce? Czy będą tańce? Kuba wpadł do domu na chwilę, ale nie miał czasu. U nich nauka wchodzi na najwyższe obroty i jeszcze szykuje się jakaś studniówka. Ja myślę tylko o tym, czy uda mi się wepchać na salkę i brać udział w zabawie. Paulina i Jadzia będą miały sporo do noszenia, więc nie zwrócą na mnie uwagi. Potrafię zachować się bezszelestnie. Faworki pachną, smakują też dobrze, ale coś usłyszałam, że jutro Środa Popielcowa, czyli początek Wielkiego Postu. Nie wiem, na czym to polega, ale chyba nie wiąże się z żartami i objadaniem się pączkami czy chrustem. Cześć. Astra