Mój chłopak nie pochodzi z zamożnej rodziny i bardzo to przeżywa. Chciałby mnie obdarowywać, przyjeżdżać, wyjść ze mną, a finanse bardzo go ograniczają. Ostatnio delikatnie tłumaczyłam, że to żaden problem, jeśli ja coś kupię, zafunduję bilety na przejazdy środkami komunikacji. Niestety, on się z tym bardzo męczy. Licealistka
Moja przyjaciółka, którą traktowałam jak siostrę, okłamywała i oszukiwała mnie przez dłuższy czas. Na początku nie chciałam w to wierzyć - znam ją wiele lat, traktuje jak członka rodziny. Pewnego dnia zdecydowałam, że zerwę z nią kontakt. Kiedy chciała ze mną pogadać, mówiłam, że nie mam czasu. Teraz ja ją raniłam. Potem chciałyśmy to zatrzeć, więc chodziłyśmy z cała grupą dziewczyn, ale to już było inaczej. Chciałabym porozmawiać z nią. Czy jest sens odbudować tę relacje? Zawiedziona
Od pewnego czasu czuję się samotna. Nie mam najlepszej przyjaciółki, której mogłabym powiedzieć dosłownie wszystko. Nie mogę się odnaleźć we własnej klasie. Mamy w niej podział na tzw. współczesną młodzież i kilka kujonek i lizusek. A w środku ja i już sama nie wiem, z którą częścią być. Potrzebuję przyjaciółki. 7- klasistka
Niedawno byłem przekonany, że moje zauroczenie minęło. Uspokoiłem się, a wtedy ona się odezwała. Podtrzymywała rozmowę, pierwsza pisała, więc wszystko wróciło. Mózg wie, że jest koleżanką, ale serce się wyrywa. Niby rozumiem, że tak młoda nastolatka może być tylko koleżanką, ale w moim wieku trudno myśleć rozsądnie, trudno być zakochanym bez wzajemności. Najprościej byłoby wyrzucić z głowy to uczucie, ale nie umiem. Rozmawiać z nią o tym nie będę, bo już raz próbowałem, wtedy się całkiem odsunęła. A przecież lubimy się wzajemnie. 17-latek
Kolega z klasy coraz częściej do mnie podchodzi, zagaduje, często rozmawiamy. Świetnie się dogadujemy. Razem uczymy się na przerwach, czasem ja go odpytuję czasem on mnie. Myślę, że coś mogłoby z tego być, może nie teraz, ale kiedyś jak najbardziej. Jestem niesamowicie wrażliwa i obawiam się, że mnie wyśmieją, że jesteśmy razem. Nie zniosłabym tego. Chciałabym zmienić już szkołę, nienawidzę swojej. Co mam zrobić, jeżeli zaproponowałby mi przyjaźń lub związek? 15-latka
Koledzy ze mnie szydzą w okropny sposób, bo niby są nadmiernie uprzejmi, wręcz jakby byli mną zainteresowani, ale to wielka kpina i szyderstwo. Inna z koleżanek powiadomiła wychowawczynię, ale wybronili się, no teoretycznie nic złego nie robią. Jestem już kłębkiem nerwów, nie wiem, co robić. W dodatku katechetka powiedziała, że nie wolno nikogo nienawidzić, a ja już prawie nienawidzę. Siódmoklasistka
Nęka mnie od pewnego czasu myśl o tym, że nie będę miał czerwonego paska na koniec roku szkolnego. Nie że jestem chciwy, ale pasek miałem zawsze. W tej chwili moja średnia wynosi 4, 46 a jak wiadomo pasek jest od 4,75. Zachowanie mam wzorowe. Czasami mi się już nie chce starać. Wiadomo, ładna pogoda. Czy warto walczyć do końca? Na razie mam 4 przedmioty do poprawki na 5. Myślę, że pani wesprze mnie na duchu i sprawi że uda mi się osiągnąć mój cel. 14 latek
Nie potrafię złamać bariery mówienia na forum klasy, jest to dla mnie rzecz nie do pokonania. Potrafię nawet nie przyjść do szkoły. Jednocześnie na przerwach jest mnie wszędzie pełno, krzyczę najgłośniej, najwięcej gadam, bije ode mnie beztroska. W gronie przyjaciół – lider grupy. Wkrótce będzie debata, do której zgłosili się bardzo pewni siebie, wygadani i mający sporą wiedzę koledzy. Brakowało dwóch osób i padło na mnie. Koleżanka obiecuje, że wystąpimy razem, że razem się przygotujemy, ale ja się boję, że oni mnie zagną, będzie kompromitacja. Licealistka
Tak jak Pani poleciła, podeszłam do lustra i pomyślałam, co mi się we mnie podoba. A więc oczy, bo duże i niebieskie, no długie rzęsy. Lubię też moje włosy, bo są bardzo gęste, długie i koloru blond, ale za to kręcone (co mi się nigdy nie podobało). Zawsze je wiążę w warkocz. Mama krzyczy, że chodzę bardzo szybko, przygarbiona, głowa spuszczona. Trochę tak, jakbym przed ludźmi chciała uciec i w sumie coś w tym jest, bo najczęściej dbam o to, żeby przemknąć niezauważalnie. Wyraz twarzy? Chyba bardzo spięty, z oznakami jakiegoś przerażenia. Muszę przyznać, że bardzo się zaniedbałam, zwłaszcza sprawy wyglądu zewnętrznego. Skupiłam się tylko na nauce, bo chcę się dostać na stomatologię. Licealistka
Mam wrażenie, że chłopcy się mnie wręcz boją. Mam od zawsze opinię kujonki i chyba tylko to we we mnie widzą. Odezwą się, gdy czegoś potrzebują. Nikt się jeszcze mną nie zainteresował. Koleżanek nie zapytam, bo one są w tej kwestii bardzo zaradne, zresztą, ich podejście to chyba przesada w drugą stronę. Licealistka