Ciekawe czy młodzieniec opatentował wynalazek. W przeciwnym razie nie jest już jego własnością :( a firmy nie muszą się bić tylko bez praw autorskich mogą przystąpić do produkcji.
Szkoda że dodano zdjęcie jakiegoś robota zamiast zegarka. Co do artykułu to właśnie przykład dla wszystkich którzy w poważaniu mają średnie szkoły techniczne... i pchają młodych konstruktorów do liceów myśląc, że ich pociecha pójdzie na studia. Heh długo by wyjaśniać, jednak szkoda że nie ma tak jak w starym szkolnictwie 5-letniego technikum bez tych licealnych przedmiotów. Z mojego doświadczenia a jestem studentem to na studiach wielu rzeczy już się nie nauczysz jeśli nie miałeś ich wcześniej (np. w technikum) albo musisz sporo nadrabiać. Oczywiście nie mam nic przeciwko liceum ale dają one jedynie szansę na naukę informatyki jeśli chodzi o wstęp do jakiejś konkretnej profesji.
1. Takie zegarki istnieją już od pewnego czasu. 2. Przypomina to elektroniczną obrożę. 3. Starsza osoba może ściągnąć zegarek. 4. Jak słusznie zauważył ktoś z forumowiczów, krytycznym elementem jest bateria. Prawdopodobnie trzeba ją ładować co 1 lub 2 noce, a wtedy trzeba ściągnąć zegarek z ręki.
Dokładnie. Idea nie jest nowatorska. Za mało szczegółów w tekście. Ja w 2008 czytałem na stronach amerykańskich o obrożach dla psów z lokalizatorem GPS, dla chorych na Alzheimera firma oferowała lokalizatory, które wskazywały dokładnie położenie osoby nie tylko podając dane z GPS,u ale też położenie w budynku (względem poziomu morza). Może w rozwiązaniu tego maturzysty jest coś więcej niż tylko lokalizacja np. czujnik "życia" - automatyczny alarm przy braku wyczucia pulsu lub ect., a może trwałość baterii. Podsumowując gratuluję młodemu człowiekowi. Udowodnił sobie i rówieśnikom, że "chcieć to móc" i że "wymyślanie nie boli". Ciekaw jestem jak dalej potoczy się historia tego "nowatorskiego" wynalazku.
Ja tu nie widzę "wynalazku", to jest klasyczne "rozwiązanie techniczne", skądinąd bardzo celowe. Rozwiązania się patentuje, "odkryć" to chyba nie. Do patentu potrzebne jest wykazanie, że przy tym rozwiązaniu zastosowano jakiś nowy pomysł nieznany przy obecnym stanie techniki. Ważne jest napisanie "zastrzeżenia patentowego" tak aby nie dało się go obejść. Klasyczny przykład Isaac Merritt Singer nie patentował całego urządzenia, lecz jedynie igłę z uszkiem na przeciwnym, ostrym końcu.
Super! Tak trzymać;)
2. Przypomina to elektroniczną obrożę.
3. Starsza osoba może ściągnąć zegarek.
4. Jak słusznie zauważył ktoś z forumowiczów, krytycznym elementem jest bateria. Prawdopodobnie trzeba ją ładować co 1 lub 2 noce, a wtedy trzeba ściągnąć zegarek z ręki.
Idea nie jest nowatorska. Za mało szczegółów w tekście. Ja w 2008 czytałem na stronach amerykańskich o obrożach dla psów z lokalizatorem GPS, dla chorych na Alzheimera firma oferowała lokalizatory, które wskazywały dokładnie położenie osoby nie tylko podając dane z GPS,u ale też położenie w budynku (względem poziomu morza).
Może w rozwiązaniu tego maturzysty jest coś więcej niż tylko lokalizacja np. czujnik "życia" - automatyczny alarm przy braku wyczucia pulsu lub ect., a może trwałość baterii.
Podsumowując gratuluję młodemu człowiekowi. Udowodnił sobie i rówieśnikom, że "chcieć to móc" i że "wymyślanie nie boli". Ciekaw jestem jak dalej potoczy się historia tego "nowatorskiego" wynalazku.
(zasilanie, GPS, GSM, wyświetlacz i komputer który tym steruje) złożone w ładną obudowę i oprogramowane.