Wszystko ładnie, tylko jak tego nauczyć dzieciaki NIE śpiewające w zespole żadnym na co dzień..? Kolejny raz ta sama historia. Może by tak bardziej przystępne "nuty"?
I znowu jak co roku nauka bezużytecznej melodyjki. Jak i na lekcjach religii (jak dobrze idzie) A potem trzódka siedzi w kościele cicho i japy nie otworzy...
Rozumiem - raraty dla dzieci, troche inny repertuar. Jednak użycie takiej pioseneczki w liturgii to skandal. Przecież tego co się dzieje w zwrotce nie można nazwać śpiewem, to jakaś melorecytacja zmierzająca w stronę rapu. Msza Święta to nie żaden koncert rozrywkowy.
Masz problem z sobą. Nie rób sztucznych problemów, dzieciom się podoba, wiem to bo sama mam 3-kę dzieci. Kościół w ten sposób przyciąga dzieci i dorosłych. Msze nie mogą być nudne, bo zrażają szczególnie dzieci, którym sie nudzi. My dorośli do tego podchodzimy inaczej, msza jest spotkaniem z Panem Bogiem, lecz dzieci tego nie zrozumią. Nie przesadzaj. Jeśli zależy nam na nowym pokoleniu wierzących to trzeba już za młodu te dzieciaczki przyciągnąć do Kościoła. Później będzie już zbyt późno. Świat tak się zmienia, że ludzie młodzi odchodzą od Kościoła i szukają innych wiar (SEKT)i właśnie dlatego w ten sposób Msze Św. są prowadzone w ten sposób. Mam wrazenie, że Twój wpis pisała osoba w wieku mojej babci, która ma poglądy jeszcze (średniowieczne)- średniowiecza nie ma, jest XXI w. Uspokuj się i nie wypisuj głupot. Jan Paweł II, pokazał nam jako pierwszy, że Kościół nie musi NUDZIĆ, chociaż żartował to jakoś uznano Go za ŚWIĘTEGO.Życzę powodzenia w zrozumieniu Świata. Wesołych Świąt
Dzieciom również podoba się bieganie po Kościele, dzieciom również podoba się stawanie wokół ołtarza i łapanie się za rączki, dzieciom również podoba się darcie się na pół kościoła i robienie co się chce. Temat dla dzieci jest bardzo ciekawy, w końcu od kilku lat udało Wam się coś ciekawego wymyślić ;-) Co nie zmienia faktu, że wszystko jest idealne, bo co jak co, ale piosenka jest do bani. I w tej kwestii znam wiele opinii, ale piosenki z zeszłych lat były ciekawsze, chociaż o św. Franciszku, Gwiazdeczka czy piosenka o Listach z Europy.
Droga Pani. Nie można podchodzić do Mszy w kategorii nudna, fajna, dzieciom się podoba. Pisze szanowna Pani, ze dzieciom się podoba. Pracuję od lat z dziećmi i wiem, że wiele im się podoba, ale wychopwanie to nie dawanie łatwych i fajnych rozwiązań. Nie mam nic przeciwko tej piosence. Dla dzieci super (katecheza, spotkania scholii), ale nie na liturgii! To my uczymy przyszłe pokolenie, o którym Pani wspomina, kultury, zachowania itd. Ja od lat nie mogę wyjść z podziwu, ze Gość Niedzielny wpada na tak genialne pomysły (wiele piosenek z minionych lat na roraty). Z jednej strony artykuły o muzyce w liturgii, o liturgii szerokopojętej, jakiś czas temu artykuł o p. prof. Gembalskim. A i tak każdy robi swoje. Każdy ma prawo do swojego zdania. Jednych coś "nudzi" innych nie. Szanowna Pani, pisze też Pani o średniowieczu - coś takiego może tylko napisać osoba, która nie ma pojęcia o tej epoce i od strony kultury i religii. I jeszcze do wychowania. Wychowywanie dzieci w duchu "łatwe i przyjemne", fajne, nie nudzące doprowadzi do tego, ze za kilkanaście lat w kościołach nie będzie nikogo. Dlaczego? Bo dzieci rosną, przybywa im lat i w końcu trzeba zacząć od nich wymagać, co nie podoba się większości ludzi. Oni są na etapie Gwiazdeczki, Fajrantu w niebie, a my chcemy od nich wymagać. I po wtóre, za kilka lat i ten typ rorat się znudzi, dziecko, które kocha czekoladę po roku jedzenia jej bez przerwy przestaje ją lubić. I jeszcze jedno. Szanowna Pani, Pani przedmówca też ma prawo do własnego zdania i jego zdanie także ma zwolenników, więc skoro Pani ma tak "dwudziestopierwszowieczny" światopogląd powinna Pani to zrozumieć.
Myślę, że bardzo piękna piosnka. Jak mówią inne komentarze: ''wpada w ucho'' to ja się z tym zgadzam. Moja córeczka chodzi właśnie na roraty, i niewiemy czy to obowiązkowe uczenie się tego na pamięć. Ale piosenka świetna! Wręcz znakomita. Pozdrówki Marta
- "Poszli w ciemno za światłem, chociaż nie było to łatwe!" TA PIOSENKA JEST EXTRA!!! TA MELODIA I SŁOWA, CAŁY CZAS SOBIE PODŚPIEWUJE!
-"A po pracy tu na ziemi, teraz fajrant mają w niebie, anioł, który był mu stróżem, człowiek, który był papieżem" TA PIOSENKA TEŻ BYŁA SUPER!!! NASZA SCHOLA Z PIEŃSKA ROBI TO PO MISTRZOWSKU!!! DO TERAZ TA MUZYKA I SŁOWA SĄ W MEJ GŁOWIE!
Kolejny raz ta sama historia. Może by tak bardziej przystępne "nuty"?
Temat dla dzieci jest bardzo ciekawy, w końcu od kilku lat udało Wam się coś ciekawego wymyślić ;-) Co nie zmienia faktu, że wszystko jest idealne, bo co jak co, ale piosenka jest do bani. I w tej kwestii znam wiele opinii, ale piosenki z zeszłych lat były ciekawsze, chociaż o św. Franciszku, Gwiazdeczka czy piosenka o Listach z Europy.
Każdy ma prawo do swojego zdania. Jednych coś "nudzi" innych nie. Szanowna Pani, pisze też Pani o średniowieczu - coś takiego może tylko napisać osoba, która nie ma pojęcia o tej epoce i od strony kultury i religii.
I jeszcze do wychowania. Wychowywanie dzieci w duchu "łatwe i przyjemne", fajne, nie nudzące doprowadzi do tego, ze za kilkanaście lat w kościołach nie będzie nikogo. Dlaczego? Bo dzieci rosną, przybywa im lat i w końcu trzeba zacząć od nich wymagać, co nie podoba się większości ludzi. Oni są na etapie Gwiazdeczki, Fajrantu w niebie, a my chcemy od nich wymagać.
I po wtóre, za kilka lat i ten typ rorat się znudzi, dziecko, które kocha czekoladę po roku jedzenia jej bez przerwy przestaje ją lubić.
I jeszcze jedno. Szanowna Pani, Pani przedmówca też ma prawo do własnego zdania i jego zdanie także ma zwolenników, więc skoro Pani ma tak "dwudziestopierwszowieczny" światopogląd powinna Pani to zrozumieć.
A piosenkę uwielbiam :)!
TA MELODIA I SŁOWA, CAŁY CZAS SOBIE PODŚPIEWUJE!
-"A po pracy tu na ziemi, teraz fajrant mają w niebie, anioł, który był mu stróżem, człowiek, który był papieżem" TA PIOSENKA TEŻ BYŁA SUPER!!!
NASZA SCHOLA Z PIEŃSKA ROBI TO PO MISTRZOWSKU!!!
DO TERAZ TA MUZYKA I SŁOWA SĄ W MEJ GŁOWIE!
POZDRAWIAM ARKĘ NOEGO I MOJĄ PARAFIE!