W 1979 roku prezydent rozkazał zabić stu licealistów, bo... protestowali przeciw szkolnym mundurkom.
Ojciec Zbyszek Kołodziejczyk pochodzi parafii Trójcy Przenajświętszej w Katowicach Kostuchnie. Jest kapucynem. W Republice Centralnej Afryki pracuje od 17 lat. Był między innymi dyrektorem i wychowawcą niższego seminarium duchownego w Bangui
fot. ARCHIWUM PRYWATNE
Gdy ojciec Zbyszek Kołodziejczyk postawił stopy na Czarnym Lądzie, ni w ząb nie rozumiał miejscowego języka sango. Słów nauczył się szybko. To jednak nie wystarczyło, bo słowa w języku sango mają po kilka znaczeń. Zależą od akcentów. „Baba” z akcentem do góry, znaczy: „ojciec”. Z akcentem w dół, oznacza „pychę”. Misjonarze modlą się czasem: „Pycho nasza, któraś jest w niebie”.
Dziękujemy, że z nami jesteś
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W subskrypcji otrzymujesz
- Nieograniczony dostęp do:
- wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
- wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
- wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
- wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
- wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
- brak reklam na stronach;
- Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję? zaloguj się
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona
Poprzednia strona
Następna strona
Ostatnia strona
W sercu Afryki