Wspominają zamordowanych w Katyniu żyjący krewni ofiar zbrodni: Jadwiga Mandera, Wanda Kucharczak, Andrzej Wajda
Teodor pomachał ręką na pożegnanie. Pociąg ruszył w głąb Związku Radzieckiego. Emilia widziała męża ostatni raz na dworcu kolejowym w Kowlu.
Teodor Swoboda
fot. ARCHIWUM PRYWATNE
Swego ojca Teodora Swobodę zamordowanego w Twerze wspomina córka Jadwiga Mandera
Jadzia nie miała jeszcze dwóch lat, Paweł był od niej cztery lata starszy. Może dlatego zapamiętał trochę więcej. – Ja tamte wydarzenia znam tylko z opowiadań mojej mamy – wspomina pani Jadwiga, córka zamordowanego Teodora Swobody. – Mój tato był w polskiej policji. Brał udział we wszystkich śląskich powstaniach. Pod Górą św. Anny został ranny w nogę. Teodor swoją przyszłą żonę Emilię poznał w Katowicach, kiedy pracował w Policji Województwa Śląskiego. Tuż przed wojną, w 1938 roku, Swobodowie skończyli budowę wymarzonego domu w Radlinie. A potem przyszedł rok 1939. Ludzie coraz częściej mówili o wojnie. – Tata wiedział, że nie może zostać na Śląsku i czekać na Niemców. Żeby ratować rodzinę i siebie, postanowił pojechać na wschód. Nie spodziewał się, że tam będzie na niego czekać zasadzka – zamyśla się na chwilę pani Jadwiga. Najpierw wyjechała Emilia z dziećmi.
Dziękujemy, że z nami jesteś
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W subskrypcji otrzymujesz
- Nieograniczony dostęp do:
- wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
- wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
- wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
- wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
- wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
- brak reklam na stronach;
- Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję? zaloguj się
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona
Poprzednia strona
Następna strona
Ostatnia strona
Czekaniem były całe