środa, 18 stycznia, 2017r.

środa, 18 stycznia, 2017r.

Brak komentarzy: 0

publikacja 18.01.2017 10:00

Hau, Przyjaciele!

Trwają ferie. Co prawda dzieci kręcą nosem, że w tym roku trafił się im najgorszy termin, bo II semestr będzie się okropnie dłużył. Jednak ten dobry czas należy wykorzystać i widzę, że oboje to robią. Kuby nie ma, już w sobotę wyjechał w Beskidy. Dlatego wieczorami rodzina wypatruje go w telewizji, bo Kuba dzwonił, że będzie na skoczni narciarskiej w Wiśle, by razem z kolegami dopingować polskich skoczków. Bardzo lubię, gdy rodzinka skupia się w jednym pokoju, mają wspólny temat, cieszą się, coś tam pokrzykują. A Paulina ustaliła się już rytm dni. Rano daleki spacer ze mną, swoim ukochanym psem. Potem herbatka i sporo SMS-ów, a następnie wyjazd na lodowisko. To czas mojej drzemki, bo potem krótki spacer, wykończenie obiadu lub nawet samodzielne gotowanie. Wczoraj przyjechała kuzynka Daria i dziewczyny przez cały wieczór przygotowywały komputerową prezentację na Dzień Babci i Dziadka. Oczywiście, że nie skończyły, bo samo wybieranie zdjęć zabrało im wiele czasu, do tego pojawiały się ciągle nowe pomysły, a rodzice dokładali nowe opowieści. Ogólnie ustalono, że właśnie u nas będzie miało wielkie rodzinne świętowanie tych dni. Cała rodzina zbiera zdjęcia, wyszukują też tych ukrytych w zakamarkach komputerów, trwają intensywne konsultacje. Dziewczyny umawiają się też na wspólne pieczenie sernika i szarlotki. Maluchy malują laurki, a starsze wnuki przesyłają sobie zdjęcia, dopracowują szczegóły. Ja się cieszę, bo na pewno będzie nie tylko ciasto, ale też pyszna kolacja. Cześć. Astra

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.