poniedziałek, 31 sierpnia, 2015r.

Brak komentarzy: 0

publikacja 31.08.2015 18:00

Hau, Przyjaciele!

Dzisiaj obiad gotuje Paulina, kolację przygotuje Kuba. To ma być pożegnanie wakacji. A ja chyba schowam się w piwnicy, jeśli będzie nadal tak gorąco.  Zresztą, z powodu upałów menu ustalono lekkie, co mi tak do końca nie odpowiada. Rano pojechaliśmy rowerami  nad wodę, by jeszcze popływać w ostatni wakacyjny poranek.  Paulina wsadziła mnie do kosza i nakazała siedzieć cierpliwie na brzegu pławniowickiego jeziora. Obiecała, że potem pójdzie ze mną poza teren kąpieliska, bym i ja się ochłodziła.  Najdziwniejsze  było to, że co chwilę podjeżdżali do plaży kolejni znajomi . Musiałam pilnować chyba 14 rowerów, a może nawet więcej, do tego plecaki, a przecież w każdym komórka. Za taką ochronę powinni mi kupić niezłe jedzonko. Niestety, dziewczyny jadły tylko lody, ale dobre i to- każda mi trochę dała. W drogę powrotną ruszyliśmy przed 15, by zdążyć podać obiad. A pod wieczór, gdy Kuba zajął się grillem, Paulina i Jadzia bardzo poważnie rozmawiały o zbliżającym się roku szkolnym.  Nie tylko będzie walka z plotkowaniem, obgadywaniem, to jeszcze będzie wiele radości i śmiechu, bo prawdziwy chrześcijanin ma być wesoły. To efekt wsłuchiwania się w nauczanie papieża Franciszka. Wobec takich postanowień nie mogę się doczekać rozpoczęcia roku szkolnego, najweselszego  odkąd żyję. Cześć Astra

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.