Kiedyś spędziłem cały dzień w Alpach szwajcarskich. Nie miałem pieniędzy i zjadłem tylko kawałeczek cienkiego chleba. I przeżyłem cały dzień, bo tak było pięknie! Patrzyłem na góry, liczyłem motyle, określałem drzewa, zbierałem kamienie, a jak się zdrzemnąłem, to mi się nawet plasterek kiełbasy nie przyśnił.
Nie samym chlebem człowiek żyje. Żyje Komunią Świętą, niewidzialnym Jezusem, który przychodzi. Żyje wiarą. Chociaż chleb jest taki dobry, całujemy go, kiedy spadnie na podłogę, to jednak człowiek nie tylko chlebem żyje na co dzień, ale dobrym słowem, nauką, pięknym widokiem, miłością, modlitwą, wiarą, Bogiem.
Dodaj swój komentarz »