Tutaj kiedyś była przeprawa promem przez Wisłę z Zaboru Austriackiego do Pruskiego. W wakacje jeżdżę z mamą i tatą i siostrą nad Zaporę Goczałkowicką i oglądam jezioro duże jak morze, zrobione przez Wisłę. Kiedyś tam była dzielnica Zabrzega i kościół, a potem zalali to miejsce wodą i tak powstało Jezioro Goczałkowickie. Teraz lubię tam jeździć na rowerze i patrzeć na fale. Na zdjęciu stoję na ścieżce na Zaporze, a za murkiem jest Jezioro Goczałkowickie na Wiśle.
Karolina Puskarczyk