W naszej klasie jest dziewczyna, która nie ma z nikim kontaktu i wygląda na to, że tego nie chce. Od początku gimnazjum jest wyśmiewana, bo też faktycznie nie wygląda ciekawie. Chciałam jej pomóc w nauce, raz dop mnie przyszła, wiecej nie chciała. Chcę jej jednak pomóc.... Gimnazjalistka
Bardzo piękny jest Twój pomysł. Nie dziw się, że ona Ci nie ufa. Pewnie nie ufa nikomu z klasy. Dlatego aby coś zmienić, musisz uzbroić się w cierpliwość i działać metodą małych kroków. Kilka rad:
1. Gdy znowu będą głośne dowcipy na jej temat powiedz głośno, by się zamknęli, bo to nudne. Jeśli masz dobrą pozycję w klasie, to możesz sobie na to pozwolić.
2. Zastanów się, co wiesz na temat jej sytuacji rodzinnej. Wiele nastolatków jest tak zmęczonym domem i panującą tam atmosferą, warunkami, że nie chce im się uczyć, dbać o siebie.
3. Może dzieli Was za duża przepaść materialna i gdy zobaczyła warunki, w jakich mieszkasz, jak żyjesz, uznała, że to nie dla niej? Może się wystraszyła, że będziesz chciała przyjść do niej?
4. Może ma tak zwaną ociężałość intelektualną i nie ma chęci do nauki? Mimo tego proponuj jej w jakiś sposób wywiązywanie się z obowiązków szkolnych. Może zostanie chwilę po lekcjach i razem zrobicie część zadań?
5. Powiedz, że zapraszasz ją do generalnej zmiany wyglądu, że pomożesz jej i wejdzie na drugi dzień do klasy i zrobi wielkie wrażenie. Pogadaj z mamą i może mogłaby jej zasponsorować fryzjera, może coś do ubrania od Ciebie?
6. Możesz na ten temat porozmawiać ze szkolnym pedagogiem, jeśli to sensowna kobieta. W mojej szkole w gabinecie pedagoga jest wielki karton z ubraniami. Są osoby dostarczające pięknych rzeczy, a pani pedagog już tam zmusza, by niektóre osoby brały. Na ogół każda normalne dziewczyna chce
być ładnie ubrana. Może pani pedagog wyjaśni Ci lub delikatnie podpowie, jaka jest sytuacja koleżanki. O umyciu, o dbaniu o siebie też mogłaby z nią pogadać pedagog, a jeśli Ty, to jakoś bardzo delikatnie.
7. Nie wiem, dlaczego nie korzysta z Twojej pomocy w nauce. Niektóre nastolatki jakby się z góry poddają, nie mają siły walczyć o siebie o swój los. Ale myślę, że małymi krokami można wiele zdziałać.
Tyle na dzisiaj. Mogę iść zupełnie złym tropem. Ale wiem, że nastolatki mające wielkie problemy rodzinne tak się często zachowują.
Jeśli ona nie chce się uczyć, to zostaw tymczasem ten problem, tylko bądź dla niej zwyczajnie życzliwa. Jeśli taka będziesz przez dłuższy czas, nie zrazisz się, to w końcu powinna Ci zaufać.
Warto poszukać w klasie jeszcze jakiejś dziewczyny, z którą razem zakończycie ten etap, gdy koleżanka jest klasową ofiarą?
Więcej listów: