Chodzę na tańce, ale nie mogę być w grupie turniejowej, dopóki nie będę potrafiła zrobić szpagatu. Zapominam o ćwiczeniu, mama też, zresztą, czasami mi się nie chce. Jak się zmusić do ćwiczeń? Tancerka
Szpagat to kwestia ćwiczenia. Napisałaś, że zapominasz o ćwiczeniach, próbujesz zwalić sprawę na mamę.
Moja rada jest krótka:
W widocznym miejscu- na biurku, na półce, w miejscu, na które musisz spojrzeć, postaw sobie tabelkę z podziałem na dni. Każdego wieczoru stawiaj plus lub minus. Minusów nie pwinno tam być, bo nawet wieczorem możesz ćwiczyć! Rozumiem, że możesz zapomnieć o ćwiczeniach, ale jeśli to lenistwo, to ja juz nic nie pomogę.
Staraj się wogóle dużo ruszać, żyj aktywnie, by mieć wyćwiczone ciało. To ważne nie tylko dla tańca, ale i dla zdrowia.
Człowiek lubi żyć według ustalonego rytmu. Teraz są wakacje i rytm jest zaburzony. Obudź swoją ambicję, ćwicz nawet kilka razy dziennie, stawiaj sobie plusy i we wrześniu z dumą zrobisz szpagat.
Jeśli jesteś wyjątkowym lenuichem, to możesz sobie wymyśleć kary za niewykonanie ćwiczeń. No i zostaw mamę, bo to Twoja sprawa, Twoje życie, Tobie zależy.Stań sie odpowiedzialna za swój rozwój.
Więcej listów: