Że mam nagle dużo koleżanek! Byłam zaskoczona! Wokół mnie roiło się od dziewczyn z klasy! Niegdyś nawet spojrzeć na mnie nie chciały, a teraz? Czy naprawdę „kawałek fajnej szmaty” jest taki ważny? I od niej zależy, ile ma się koleżanek? To wprost nieprawdopodobne! Proszę o oświecenie.
NastolatkaPoruszyłaś bardzo ważny problem i myślę, że on się wciąż powiększa, a dorośli nie zdają sobie z niego sprawy. Dzieje się tak w dużej mierze za sprawą mediów, głupich filmików, popkultury, którą nasze nastolatki podchwyciły w najgorszym wydaniu. To, co się dzieje w Twojej klasie, jest niemądre. Pomyśl, czy nie zaproponować tego jako tematu lekcji wychowawczej, klasowej dyskusji choćby na polskim albo w gronie kilku osób. Wiem, że nie wszędzie tak jest! Są dwa przysłowia, z których należy wyciągnąć złoty środek: „Jak cię widzą, tak cię piszą” oraz: „Nie szata zdobi człowieka”. Z tego wniosek, że ten problem istniał od zawsze, tylko teraz przez istnienie reklamy, przez potęgę mediów i popkultury bardzo się nasilił. Młodzież powinna zachować jakiś zdrowy rozsądek, nie pozwolić tak bardzo sobą manipulować! A rozmawianie z kimś w klasie, zależnie od tego czy ubiera się modnie i markowo, czy nie, jest głupie i prymitywne. Osoby o zdolnościach przywódczych powinny zdecydowanie z tym walczyć, bo niektórzy nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że tak śmiesznie się zachowują. Czekam na doniesienia z innych szkół i klas.
POBIERZ KORKI
«
‹
1
›
»
oceń artykuł