nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 09.08.2010 12:46

Niedzielne rozrywki

Zepsułam rodzinie i sobie wycieczkę do Krakowa, po po całodziennym zwiedzaniu chcieli iść do galerii handlowej. Miałam ochotę na ten spacer po sklepach, ale to przecież grzech. Siedziałam wściekła, myślałam o tym i już sama nie wiem, czy można iść do restauracji, kupować pamiątki? Wiele innych pytań. Za tydzień kolejna wycieczka i już mi się nie chce jechać. Umęczona skrupułami

Pamiętasz, jak Pan Jezus pochwalił króla Dawida, który pozwolił swoim głodnym żołnierzom
zjeść chleby ofiarne. Pan Bóg mocno podkreśla, że święto jest dla człowieka, a nie człowiek dla święta. No poczytaj przed kolejnym wyjazdem Ewangelie. Pan Jezus wciąż kpi z przepisów, których tak sztywno trzymają się faryzeusze. Specjalnie uzdrawia w święto chorych, pozwala zrywać kłosy
itd
Najważniejsze jest, by niedziela była miła, radosna, świąteczna. Zamiast się cieszyć, że wnet odwiedzisz
bardzo ciekawą i piękną miejscowość, zamiast być za to wdzięczną, to Ty już robisz problemy tam, gdzie ich nie ma. Mieszkańcy miejscowości turystycznych muszą w sezonie zarobić wiele pieniędzy, by potem jakoś przeżyć. Dlatego na każdym miejscu są atrakcje dostępne przez cały tydzień do późnej nocy. Restauracje, kawiarnie, koncerty, ale i szpitale, apteki.
Brakuje Ci śmiechu, poczucia humoru, potrafisz wszystko zepsuć sobie i innym. Byłaś na Jasnej Górze lub w innym sanktuarium? Przecież w niedzielę są otwarte wszelkie kioski, bary, muzea itd. Pracują przewodnicy, kierowcy, stróże itd. W niedzielę pracują kościelni, wstają o świcie, pracują organiści.
Zwiedzaj, ciesz się i stawiaj żadnych problemów. Myśl też o innych...
Nie zamęczaj tak siebie. Ciesz się możliwością wyjazdu, a w najbliższą niedzielę spokojnie wstępuj do sklepów, do restauracji, kupuj lody, bursztyny i co tam jeszcze. Przez dwie niedziele chodziłam do nadmorskiego kościółka, gdzie ksiądz zawsze dobrze życzył wczasowiczom, mieszkańcom oraz osobom, które tam przyjeżdżają do ciężkiej pracy.
Nawiasem mówiąc, jeśli wczoraj zaprosiłam dzieci i wnuki na niedzielny obiad, to zapewniam Cię, że nieźle się napracowałam. Kilka godzin bez wytchnienia. Na chwałę Bożą.


Więcej listów:





















zadaj pytanie...









« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..