Czy Bóg czasami może zesłać na człowieka coś złego, ale co po pewnym czasie okaże się błogosławieństwem dla tej osoby, lub wielu osób? Kiedyś słyszałam o królowej, że straciła wzrok, ale póżniej się z tym pogodziła i pomagała wielu osobom, które były niewidome. Ciekawa
To jest inaczej. Bóg nigdy nie zsyła na człowieka nic złego. Bóg nigdy nie chce zła dla człowieka.
Ale ponieważ każdy człowiek jest całkowicie wolny, więc poprzez cały ciąg sytuacji spadają na ludzi kłopoty, choroby, cierpienia. To nigdy nie jest z woli Pana Boga!!!!
Natomiast wzywany na pomoc Pan Bóg naprawia nasze błędy. Sam się nie pcha w nasze sprawy. Ale potrafi z każdej sytuacji wyprowadzić dobro. A ponieważ w swojej wielkiej mądrości wie, co się wnet stanie, to czasami już wcześniej coś sprawia, by pomóc ludziom w tym, co sie wnet stanie.
Na przykład przed II wojną światową ludzie rozumieli Pana Boga jako bardzo surowego i niedostępnego sędziego. A tu nagle pojawiła się siostra Faustyna i przypomniała światu, ze Bóg jest na pierwszym miejscu miłosierny. Wojna była wyborem ludzi! Ale dzięki modlitwie "Jezu, ufam Tobie" tylu ludzi potrafiło jakoś żyć w tych strasznych warunkach. Gdy świat zrobił sie nieludzki, to myśl o wybaczajacym Bogu pomagała.
Czyli Twoje myślenie jest tylko częściowo dobre. Bóg obraca sprawy w dobrym kierunku, ale to człowiek sam jest autorem różnego zła. Mamy bardzo głupi sposób zwalania na Boga różnych nieszczęść.
Więcej listów: