Kto ma łatwiej?

Ludzie nie zawsze stawiają sobie taki wybór. Po prostu uciekają od tej myśli, nie zastanawiają się głęboko, idą na łatwiznę. Do Boga wracają dopiero na starość, gdy śmierć jest blisko, a wszystkie sprawy widzą nagle w innym świetle.

Niewierzący ma trudniej w życiu, bo nie bardzo widzi sens swoich zmagań. Gdy spotykają go poważne problemy, popada w rozpacz, traci poczucie sensu życia, załamuje się. Wierzący powinien wszystko odnieść do Boga i wtedy zyskuje zupełnie inne spojrzenie. Wszelkie kłopoty trwają tylko "chwilkę",
w najcięższych chwilach czuje się obecność Boga, poza tym zawsze jest świadomośc, że Pan Jezus dobrze zna ludzki wymiar cierpienia.
Człowiek wierzący nie musi bać sie śmierci, bo Pan Jezus ją zwyciężył!
Niewierzący uciekają od myśli o śmierci, żyją tak, jakby jej nie było.
Ludzie wierzący mają jasny pogląd na to, co jest najważniejsze, niewierzacy miewają często chaos.

Niestety, ludzie często twierdzą, że są wierzący, a zachowują się inaczej...

Pisze do mnie dziewczyna, której umarła mama. Ona jest niewierząca. Dlatego trudniej mi znaleźć dla niej pocieszenie. Bo dla niej śmierć jest całkowitym końcem. Przecież to straszne.
Dobrze, że zastanawiasz się nad takimi problemami, że nie chcesz żyć płytko, na powierzchni życia, bez wchodzenia w głębię.



Więcej listów:

zadaj pytanie...