Kiedy rozproszenie podczas modlitwy jest grzechem? Zdarza mi się to podczas modlitwy wieczornej oraz rano, gdy rodzice rozmawiają. Kiedy- mimo tego- modlitwa jest jeszcze dobra? Młoda
Sprawy grzechów w tak delikatnej sprawie są sprawą indywidualną. Trzeba to rozstrzygać zgodnie ze swoim sumieniem. Rozpraszanie się podczas modlitwy będzie grzechem, jeśli byś traktowała modlitwę jako przykry obowiązek, czysto formalny, który trzeba zaliczyć, odklepać, bez żadnego uczucia. Wierze, że tak nie robisz. W ramach dążenia do doskonałości należy wciąż pracowac nad sobą. Na przykład bardzo chętni modlę się w podróży, podczas drogi, spaceru. Lecz jeśli coś mi przeszkadza, coś odwraca moją uwagę, to przepraszam Pana Boga i mówię, że "pogadamy" za chwilę. Kończę modlitwę jakimś serdecznym westchnieniem. Modlitwę można dostosować do sytuacji- np rano samo westchnienie- "Jezu ufam Tobie", albo "Dziękuję za dobrą noc, proszę o piękny dzień", albo zanucenie pieśni kościelnej/ można w myślach/
Całe życie jesteśmy zobowiązani do pracy nad sobą, do doskonlenia się. To oczywiste, że senność, rozmowy rodziców są przeszkodą. Ale i nad tym można pracować. Pamiętasz, jak Jan Paweł II potrafił zatopić się w modlitwie, chociaż kamery go obserwowały, wokół był ruch? Tego się nie nauczysz w
krótkim czasie, to jest nieustanna praca. Cieszę się, że tak pracujesz nad sobą! Tylko tak dalej.
Więcej listów: