Kocham mojego tatę ogromnie. W czasie wspólnych wakacji jest kapitalnie. Niestety, w pozostałe dni bardzo ciężko pracuje, a gdy wraca zmęczony, wszystko go denerwuje. Ja się wtedy wykłócam, potem mi głupio. Tato boi się mnie wypuszczać z domu, traktuje jak małe dziecko. I znowu się kłócimy... Gimnazjalistka
Cieszę się, że kochasz tatę i cenisz go. Ale też cieszę się, że wyrastasz na dziewczynę o mocnym charakterze. Moje rady?
1. Koniecznie, ale to koniecznie wprowadzaj w te kłótnie elementy humoru. Np gdy tato po późnym powrocie z pracy zaczyna jakieś nerwowe uwagi, rozśmiesz go, wołaj "halo, panie X, pan jest w domu, tu rządzi córeczka, nie jest pan za nic już odpowiedzialny!" To może być w zupełnie innym
stylu, ale jednocześnie coś, co rozładuje napięcie.
2. A może gdy tato wraca zmęczony i zły, to poradź, by sobie usiadł i przez pół godziny doszedł do siebie, a dopiero potem wydawał rozkazy i opinie.
3. Dzieci bywają sprytne. Potrafią w szkole tak zagadać nauczyciela, zejść na jego ulubiony temat, by się odprężył, nie zdążył zapytać itd. Pomyśl, jak rozbroić tatę. Rozbaw go, z pewnością wiesz, jak to zrobić.
4. Mało uzyskasz przez kłótnie. Trzeba tatę najpierw rozmiękczyć, a potem tłumaczyć i prosić.Stosuj żelazną logikę.
5. Powoli tłumacz, że dziecko wychowuje się dla świata. Tato już bardzo dużo dla Ciebie zrobił, wpoił zasady, a teraz z lękiem, ale powoli musi poszerzać Twoją samodzielność. A Ty przez swoje zachowanie udowadniaj, że jesteś odpowiedzialna i dotrzymasz słowa. Żeby się przekonać, czy jesteś słowna, rozsądna- muszą Cię wypuszczać z domu.
6. Nastolatek potrzebuje jasnych granic. Dyskutuj o tym, jakie są Twoja granice. Muszą Cię wypuszczać, by te granice istniały. Np zapewnij, że nigdy nie wyłączysz komórki, że zawsze zadzwonisz, gdy będzie coś złego, że nigdy rodziców nie zawiedziesz i będą dokładnie wiedzieli z kim jesteś i gdzie jesteś. Ale żeby ich o tym przekonać, musisz wychodzić z domu.
7. Żeby tatę lepiej zrozumieć, pomyśl, jak będziesz się martwiła, gdy sama będziesz miała dzieci. Zmiany najlepiej wprowadzać małymi krokami- najpierw wyjścia w sobotę, nie wieczorem, ale w ciągu dnia, a potem
systematycznie więcej.
8. Opowiadaj o tym, gdzie byłaś, co robiliście. Zapraszaj koleżanki do domu, by rodzice je poznali, nie tkwili w jakiś stereotypach....
9. Mów tacie, że jeśli ma z Ciebie wyrosną energiczna i samodzielna kobieta zajmująca kiedyś ważne stanowiska, to musisz się nauczyć być samodzielną.
zadaj pytanie...