Koleżanki namówiły mnie, abyśmy w piątkowy wieczór wyszły do centrum miasta. Matki by nas nie puściły, więc każda kłamała, że idziemy do jednej z nas. Moja mama mi nie uwierzyła. Zaczęłam płakac, dlaczego mi nie ufa, załamała mnie tym, wróciłam do domu i jestem oburzona na mamę.... 15-latka
Oj, ale się zaplątałaś!!!!
Bardzo dobrze, że wróciłaś do domu! Mama miała chyba przeczucie, że coś kombinujesz. Przecież chciałaś mamę oszukac. I jeszcze bardzo brzydko jej wmawiałaś, że powinna Ci ufac, skoro nigdy jej nie zawiodłaś. A mama jakby czytała w Twoich myślach, bo powiedziała, że zawsze jest ten pierwszy raz, gdy się zawodzi zaufanie mamy. No przecież tak własnie miało byc. A Ty obrażasz się na mamę, że Ci nie ufa. Zwracam Ci uwagę, że mama nie zakazała tego spania u koleżanki. Mama miała wątpliwości, zrzuciła decyzję na babcię, a Tobie mówiła o swojej niepewności!!! Dlatego nie rozumiem, dlaczego byłaś na mamę zła? Dlatego, że nie okazała się naiwna jak mama koleżanki?
Dlatego w tej sprawie nie popieram Twojego płaczu. Dla mnie Twój płacz to było rozładowanie emocji, bo chciałaś oszukac mamę, ale na szczęście opamiętałaś się.
Więcej listów: