Mój tata od kilku lat jest wdowcem. Tato się chyba zakochał, a ja nie potrafię znieść tej kobiety, wszystko mnie w niej drażni. W dodatku czeka mnie przeprowadzka na wieś, co już jest nie wytrzymania dla mnie, człowieka tak zwiazanego ze swoim miastem.... Załamany
Chyba żadne dziecko nie chce, by jego rodzic się zakochał w nowej osobie. Dlatego Twój nastrój, Twoje odczucia, Twój ból są zupełnie naturalne. Ale życie nie układa się według naszego scenariusza. Podejrzewam, że ojciec nie zmieni swoich planów. Przydałaby się tylko między Tobą i ojcem szczera
rozmowa, że prosisz, by jego żona nie wtrącała się za bardzo do Ciebie, nie próbowała Ci "matkować". Niech tato spróbuje Cię zrozumieć, że nie pałasz sympatią do tej kobiety, a nawet przeciwnie, że
ona i jej środowisko Cię drażnią. Natomiast uwierz w starą prawdę, że czas leczy rany. Im będziesz starszy i bardziej zajęty swoimi sprawami, tym mniej będziesz się nimi zajmował, zbudujesz swoje życie, będziesz miał swoje środowisko, ale to jeszcze potrwa. Niestety, tak się złożyło, że tato się zakochał w momencie, gdy Ty jesteś w trudnym momencie życia...gdy go potrzebujesz...
Nie odkręcę tego, co tato zadecydował. Mogę Cię tylko pocieszyć, że czasami nie jest tak źle, jak się początkowo wydaje i że człowiek jest w stanie wiele wytrzymać.
Trzymaj się na przekór okolicznościom. Dasz radę. Ciesz się, że istnieje Internet, jeszcze 15, 20 lat temu byłbyś skazany na całkowitą samotność, a przecież wtedy też ojcowie podejmowali takie
decyzje.
Więcej listów: