Moja mama nigdy mnie nie chwali. Wciąż ma pretensje, że coś mogłoby być lepsze. Wróciła ze spotkania swojej dawnej klasy i zaraz opowiada, że inni mają cudowne dzieci, że się chwalili ich sukcesami. Przyro mi... Zdołowana
Jest cała tak zwana "szkoła" surowego wychowania. Prawdopodobnie mamę też tak wychowywano i jej mamę też. Zupełnie nieświadomie powtarzamy różne wzory zachowań, które przejęliśmy z domu.
Kiedyś model wychowania zachodnioeuropejski propagował surowość. Celowali w tym Anglicy, Amerykanie. Przypomnij sobie Anię z Zielonego Wzgórza, Marylę, Tajemniczy Ogród, że nie wspomnę o Oliwierze Twiście. Maryla też nigdy nie chciała Ani chwalić.
Twoja mama powtarza model, w którym ją wychowano. Do tego pewnie nie podobają się jej różne rozpieszczone dzieci. Chce Cię motywować do wysiłku, chce działać na Twoją ambicję. Ale robi to dlatego, że jej na Tobie zależy, że Cię kocha. Ma kłopoty z okazywaniem uczuć, bo może i jej nigdy uczucia nie okazano.
Mamy nie da rady zmienić. Możesz tylko siebie zmieniać. Czyli musisz zrozumieć, że mama ma jakieś kompleksy, do tego wielką ambicję, nie potrafi się pewnie cieszyć tym, co już ma, wciąż z kimś rywalizuje. To jest trudne głównie dla niej.
Jeśli potrafisz, to nie powielaj tego modelu. Postaraj sie być z siebie w pełni zadowolona! To nie jest zarozumialstwo, tylko taka radość życia.
Wszyscy rodzice mają jakieś wady. Bo są zwyczajnymi ludźmi, w czymś są lepsi, a w czymś gorsi. Jak każdy człowiek. Bycie rodzicem nie jest przepustką do doskonałości. Tylu spraw uczą w szkołach, tyle kompletnie niepotrzebnych. A o tym, jak być dobrym rodzicem nie uczą nigdzie.
Żądania można stawiać sobie, zmieniać można siebie, a rodziców kocha się takich, jacy są.
Więcej listów: