Jestem energiczna, czasem wybuchowa, nie panuję nad słownictwem i pyskuję do rodziców. Żałuję tego, ale nie wytrzymuję. Chciałabym się poprawić, ale słabo mi to wychodzi. Proszę o jakieś wsparcie. Złośnica
Gdy czytam Twój długi list, to widzę, że wyrośnie z Ciebie kobieta z charakterem, która nie pozwoli sobie skakać po głowie, nie będziesz przepraszać, że żyjesz. Może zajmiesz jakieś kierownicze
stanowisko? Będziesz trzymała w garści zespół pracowników? Osoby wychowujące się w dużych rodzinach lepiej sobie potem radzą w życiu społecznym, nie rozpaczają, gdy koleżanka się obrazi, obgada, dokuczy, potrafią się wykłóćić o swoje.
W jednej książce Musierowicz / pt"Żaba"/ troje rodzeństwa ma niezbyt udanych rodziców. Popełniają oni mnóstwo błędów, chyba już gorzej nie można. I wtedy syn / ten niegrzeczny buntownik/ mówi, że rodziców się ma i kocha takimi, jacy są. Dzieci nie są od tego, by zmieniać ich zwyczaje, charakter. Rodzicom należy ustępować, szanować, a to nie znaczy, że masz ze wszystkim się zgadzać. Przy rodzicach trzeba czasami coś przemilczeć, nie krytykować absolutnie, myśleć, jak im pomóc. Wejdź
czasami w ich rolę, pomyśl o ich życiu. Nie myśl, co byś zrobiła inaczej, ale spójrz, ile obowiązków na siebie wzięli i jak się starają dać rady. Rodzice są ludźmi i dlatego też mają prawo do błędów, lecz dzieci nie powinny zwracać im uwagi. Rodzice nie są Twoim "workiem treningowym", by w nich uderzać, gdy masz zły humor. Ćwicz przemilczanie, opanowanie. Tu ma być zupełnie inaczej niż w relacjach z rodzeństwem. Im możesz mówić w oczy, co myślisz. U rodziców raczej przemyśl słowa i staraj się nie
sprawiać im przykrości. To nie jest łatwe, a proces ten przebiegnie powoli. Nie zapomnij, że właśnie IV przykazanie otwiera cykl przykazań dotyczących relacji z ludźmi.
Od dzisiaj zacznij walczyć z brzydkim słownictwem! Analizuj każde słowo, przepraszaj, gdy coś się wymknie, a jeśli się wymknie, nawet w myślach, to na boku szukaj szybko słów zastępczych. Brzydkich słow używamy często wtedy, gdy ogarniają nas emocje. Dlatego wyćwicz w sobie umiętność nazywania ich- np jestem zła, wściekła, denerwuje mnie to, nie podoba mi się to, zdenerwowałam się. Czasami możesz odejść, poszukać ciszy, nawet wyjść z domu, by się uspokoić. Poszukaj swojego sposobu na odreagowanie. Np krótkie spojrzenie na wiszący na ścianie krzyż, westchnienie o pomoc i już będzie lepiej.
To pięknie, że chcesz pracowac nad sobą, to dowodzi, że wyrasta z Ciebie osoba z charakterem.
Więcej listów: