Chodzę do V klasy. Mam kłopoty z rodzicami, wciąż się kłócą, każdy powód jest dobry. Moją pasją stały się konie. Tato przez jakiś czas jeździł ze mną do stadniny, ale mu się odechciało. Samej nie chcą mnie za nic puścić. Może się gdzieś zapiszę, u nas są różne kółka, bo na konie to chyba już nie mam szans. Zmęczona kłótniami
Myślę, że jak większość nastolatek stawiasz życiu wysokie wymagania. Masz do tego pełne prawo. Każdy przecież chciałby mieć życie jak w telewizyjnej reklamie- słodka, cukierkowata mamusia, spokojny tatuś, luksus, kolory, czystość. Media pokazują tylko jedną stronę życia, tę błyszczącą i potem nasze własne rodziny wydają się takie beznadziejne, szare i tak bardzo dalekie od doskonałości.
Jesteś coraz starsza i próbuj już tak surowo nie oceniać świata. Nie skupiaj się tak mocno na sobie, ale myśl, co zrobić, by było lepiej, by coś malutkiego, ale dobrego zrobić.
W wydanej w zeszłym roku książce Musierowicz pt. Żaba „bohater” mówi o swoich bardzo niedoskonałych rodzicach, że są jacy są, ale są rodzicami i nie ma dyskusji. Inne przysłowie mówi, że rodziny się nie wybiera. Masz jaką masz, obserwujesz, uczysz się na ich błędach , postarasz się kiedyś nie powtarzać tego, co im się nie udało.
Jeśli chodzi o skupienie się na sobie, to dbaj o swój rozwój duchowy, intelektualny. Dojrzewaj czytając książki o problemach nastolatek, w każdej bibliotece znajdziesz ich mnóstwo. Może też idealizują życie, ale mogą sie przydać. Staraj się jakoś nie tracić kontaktu z końmi, może znajdziesz kogoś, kto też jeździ i rodzice Cię puszczą z koleżanką? Pamiętaj, że im więcej ma się zajęć, tym lepiej organizuje się czas, nie ma czasu na rozczulanie. Do różnych kółek zapisz się koniecznie, to bardzo rozwija, a podołasz, jak się dobrze zorganizujesz!.