nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 06.12.2010 21:20

Problem z wredną koleżanką

Mamy w klasie piękną i bardzo zarozumiałą, zamożną dziewczynkę, która dowodzi, szydzi, wyśmiewa się. Wszyscy jej ulegają, a ona uważa, to się jej należy. Nie znosi innego zdania, zaraz krzyczy, poniża, że nie będzie rozmawiała ze zwierzętami. Zaczynam jej nienawidzić, a chcę to załatwić w zgodzie z wiarą. 12-latka

Oto moje rady, może coś się przyda:
1. Wyrzuć jak najdalej nienawiść, bo ona Ciebie będzie niszczyć, a jej nic
nie zrobi.
2. Aby wyrzucić z siebie nienawiść, spróbuj zrozumieć, dlaczego ona jest taka. Otóż tak ją nauczyli rodzice. Takie zachowania widzi w domu. Chyba jej rodzice też innymi gardzą, nikogo nie szanują, a przede wszystkim jej wpoili, że jest lepsza, mądrzejsza, że wszystko się jej należy. Jeśli zrozumiesz, że to nie jest jej wina, to może nienawiść zniknie?
3. Pan Jezus ciągle upominał faryzeuszy, którzy się uważali za lepszych od innych. Więc Pan Jezus nie krzyczał, nie obrażał się, tylko robił im jakby kawały. Robił im coś na przekór i stawiał im niewygodne pytania.
Spróbuj taką metodę. Czyli:
- nie ulegaj jej. Dla jej dobra nie ulegaj. Ale nie rób tego ze złością, raczej z wesołym i trochę łobuzerskim i lekceważącym uśmiechem. Np ona powie, że ze zwierzętami nie rozmawia, a Ty powiedz, że też nie masz zwyczaju, bo nie jesteś doktor Dolittle, a w tej chwili widzisz złośliwą
małpkę i nie będziesz z nią gadała. Czyli odpowiadaj jej kpiną, śmiechem
- śmiech to wielka broń. Wypracuj różne dowcipne odpowiedzi, kpij i pytaj, czy jaśnie księżniczka już wydała służbie rozkazy, przypomnij, że nie należysz do służby jaśnie pani itd
- czasami zaśmiej się tylko i powiedz, by Cię nie rozśmieszała, czasami powiedz, że jej współczujesz, bo jest taka nadęta, że chyba niedługo pęknie.
- pewnie czytałaś w III klasie powieść "Oto jest Kasia". Przypomnij ją sobie. Tamta Kasia została tak rozpieszczona przez rodziców, to nie była jej wina, życie jej wreszcie nauczyło rozumu.
- człowiek wierzący nie ma być wcale ciapą. Ma prawo się bronic, bo powinien nawet bronic swojej godności. Jesteś Dzieckiem Bożym. Tylko nigdy tego nie rób z nienawiścią. Jeśli ona Cię będzie raczej śmieszyła, to ona to wyczuje. Najwyższy czas, by ktoś przestał jej ulegać. Ale nie buntuj
nikogo przeciwko niej, tylko kpij, śmiej się.
- kiedyś znajome rodziny Jana Pawła II odwiedziły go latem w Watykanie. Odpoczywali w ogrodach, dzieci biegały, papież na uboczu czytał. Wtem jeden maluch przybiega mokry, bo drugi go pochlapał. Lali się wodą i jeden poskarżył się papieżowi, a papież krótko doradził- polej go też.
Nam się wydaje, że kochać bliźniego to znaczy pozwalać mu być bezkarnym. Przecież ta dziewczyna załamie się pewnego dnia, gdy w liceum lub na studiach okaże się, że nikt jej nie ulega. Dla jej dobra należy ją traktować normalnie!
Przemyśl to sobie, może przegadaj ten problem z jedną lub dwiema koleżankami. Zacznijcie byc asertywne, czyli grzecznie odmawiajcie.


Więcej listów:






















zadaj pytanie...













« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..