Kim jest dla mnie pies?

Ja też mam psa, lubię go bardzo, może w jakimś stopniu kocham, ale czy mogę powiedzieć, że jest moim najlepszym przyjacielem? Sama nie wiem, parę razy słuchał moich wywodów na różne tematy( związane wiadomo z kim) ale to nie on mnie pocieszał w trudnych chwilach, dawał rady, poprawiał
nastrój tylko właśnie moi przyjaciele-ludzie. On po prostu posłuchał i popatrzył na mnie z minę " Rzucisz mi wreszcie tę piłeczkę?" aczkolwiek nie mam mu tego za złe, bo jest tylko psem;) Nie przeczę, poprawia mi nastrój, sprawia, że wiem, że komuś na tym świecie na mnie zależy, ale
gdybym miała wybierać....Tak samo z miłością do psów. Ja mojego psa w pewnym sensie kocham, ale no to nie jest to samo co w stosunku do ludzi. Może inaczej, czuje z nim jakaś więź. To ja pilnuję, żeby sobie nie zrobił krzywdy, dbam o niego, ale znowu gdybym musiała wybrać chyba wybrałabym człowieka. Pomimo tego, że ludzie oszukują, ranią, sa egoistyczni i są materialistami ale jednak. Kiedyś też myślałam, że pies jest najważniejszy dla mnie, ale zmieniło się to chyba pod wpływem tego, co się w moim życiu dzieje ostanio. Piszę to, bo wreszcie zdałam sobie sprawę, co dla mnie w życiu ważne i no chciałabym się z tym podzielić. To dziwne jak człowiek w pewnym momencie zaczyna czuć, że tak naprawdę żyjemy po to, żeby kochać właśnie drugiego człowieka, ze tego tak naprawdę pragniemy.

Bardzo lubię psy, koty, w domu bywało nieraz sporo zwierząt, żyły Z nami w dobrym układzie. Dla mnie podejrzane bywają osoby deklarujące, że wolą zwierzęta niż ludzi. Od zwierząt można się uczyć posłuszeństwa wobec Bożych praw, wierności swojemu powołaniu, ale miłość do zwierząt nie powinna się łączyć z negowaniem ludzi. Takie układy dowodzą, że coś z nami nie tak. Potrzebujemy przede wszystkim kontkaktów z ludźmi, nie powinno się tej potrzeby oszukiwać, oddając psu to, co należy do człowieka.
A jakie jest Wasze zdanie?



Więcej listów:

zadaj pytanie...