Światło przed domem. Zapach upieczonego ciasta. Śmiech rozbieganych dzieci i ogromny stół w kuchni, przy którym codziennie rodzina siada do jedzenia, słucha siebie nawzajem a w niedzielę rano słucha Pana Boga.
To nie obrazek z innej epoki. To dom rodziny Wardaków z warszawskiego Aleksandrowa. Odwiedzamy ich w jeden z adwentowych wieczorów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.