Poznałam mądrą dziewczynę, mamy podobne zainteresowania, czasami spotykamy się, częściej piszemy do siebie. Nagle koleżanka pisze, że ona jest chyba innej orientacji, bo lubi sport, nie lata za chłopakami. Czuję, że to zły tok myślenia, ale brak mi argumentów... Licealistka
Nie wierzę, że dziewczyna jest homoseksualna. Niestety, lobby homoseksualistów jest tak potężne, że coraz więcej młodych ludzi doszukuje się w sobie tej orientacji. Istnieje coś takiego jak dziewczęca lub kobieca przyjaźń. Istnieje też piękna męska przyjaźń. Ta kobieca przyjaźń bywa też czuła. Nieraz wspominamy naszą młodość, gdy obyczaje były o wiele surowsze, kontakty damsko-męskie nie tak swobodne. My, dziewczyny, jeszcze w liceum przytulałyśmy się do siebie, obejmowały i do głowy żadnej nie przyszło, że to może świadczyć o innej orientacji! Przecież każda po cichu marzyła o chłopaku. Powoli chłopcy pojawiali się w naszym życiu, słuchałyśmy pierwszych relacji doświadczonych koleżanek, które chodziły z chłopakiem za rękę. Czytałaś "Kamienie na szaniec"? Przecież tych wielkich bohaterów II wojny można by też podejrzewać o skłonności homo, bo spędzali razem dnie i noce. Tadeusz miał dziewczęcą urodę, tylko Alek miał dziewczynę. Każdy znający epokę wie, że mowy o tym nie było. Od zawsze dziewczyny się przyjaźniły, okraszając tę przyjaźń nawet pewną czułością, wspierając się. Współczesność to niszczy, bo każda "przyjaciółka" uważa, że wobec tego jest ona orientacji homo.... Jeśli jesteś z tą dziewczyną szczera, to napisz, że nie wierzysz, że to przekonanie płynie z jej głębi, lecz jest ofiarą lobby gejowskiego. Gdyby
Ania z Zielonego Wzgórza powstała dzisiaj, to pewnie obie z Dianą uznałyby, że powinny stworzyć związek!
Powoli dostaję listy od zmartwionych chłopaków. Bo wystarczy, że któryś jest spokojny, nie lubi sportu, nie ma dziewczyny, nie podrywa prymitywnie i wulgarnie, a już go wyzywają od gejów i on tego się w sobie doszukuje. Pisał kiedyś chłopak, że tak mu się spodobała poznana gdzieś dziewczyna, ale to lesbijka, bo była z "partnerką", czuliły się. Odpisałam, że nie wierzę, że one udawały, by szokować, by być na czasie, by wyprzedzić innych. Dziewczyna odwzajemniła zainteresowanie chłopaka i szybko stali się parą, odrzucając tamtą pozę Przyznała, że chciała być modna. Takie jest moje zdanie i te argumenty przekaż koleżance. Ona nie potrzebuje krytyki, lecz otwarcia oczu, bo ktoś próbuje nią manipulować i to mocno.
Więcej listów: