Mam dobrą rodzinę, pozornie wszystko gra, a jednak męczą mnie smutki. Siedzę przy biurku i płaczę bez powodu. Na dodatek ostatnio nie radzę sobie z nadmiarem nauki. Siedzę i siedzę, ale to mnie przerasta. Czuję w sobie pustkę, ciężko mi... 16-latka
Myślę, że nadchodzi taki czas w życiu nastolatka, że musi on przeżywac swoje dołki i smutki. Pojawiają się marzenia o pięknym uczuciu, przyjaźń zaczyna nie wystarczac. Dlatego mam nadzieję, że to są typowe smutki okresu dojrzewania i one mogą atakować przez jakieś 2, 3 lata.
Twoje płacze to typowe dla dojrzewania smutki i doły. To się wiąże z burzą hormonalną. Ale jeśli smutki i płacze są wyjątkowo silne, to może warto pomyśleć, gdzie tkwi przyczyna. Może masz problemy z koleżankami? Niekiedy pomaga prowadzenie pamiętnika, w którym można wypisać swoje żale
i smutki. Pomyśl też, by oprócz płaczu wyrzucić z siebie w inny sposób złe emocje i potem zabrać się do pracy. Płacz bywa oczyszczający, ale gdy trwa za długo, to odbiera siły.
Zrób sobie dokładne obliczenia, co byś mogła sama zmienić, by Twoje życie było radośniejsze. Najmądrzejszi ludzie mówią, że szczęście zależy od naszej wewnętrznej decyzji. Naucz się się cieszyć drobiazgami, kombinuj, jakie sobie sprawiać malutkie przyjemności itd.
Jeśli chodzi o brak czasu, to mimo wszystko warto zrobić sobie bardzo uczciwy rachunek sumienia. Policzyć, ile czasu przelatuje nam przez palce. Stara zasada mówi, że im się ma więcej pracy, zajęć, tym lepiej organizuje się czas. Polecam kalendarz, gdzie będziesz notowała, od której do której co chcesz robić, kiedy nauka, zadania, przygotowania do klasówek itd. Trzeba sie dostosować do szkoły i nie tracić za dużo czasu na sprawy mniej ważne, skupić się na tym, co najważniejsze, czyli na przedmiotach, które będą potrzebne do matury.
Jednocześnie trzeba uważać, by nie siedzieć godzinami przy biurku i ślęczeć nad książkami, bo w pewnym momencie i tak nic nie wejdzie do głowy. Np mistrzyni kolarstwa pięknie tłumaczyła w jednym z wywiadów, że w czasie studiów, gdy uczyła się do egzaminów taka przerwa na szybką jazdę
na rowerze powodowała, że potem z podwójną siłą wszystko wchodziło do głowy.
Zastanów się też nad tym, czy przez kulturę masową nie masz już wbitego do głowy modelu, że w życiu musi się dziać coś niezwykłego, że każda 16-latka powinna miec bliskiego i idealnego chłopaka. Tymczasem życie to codzienność, którą sami musimy wypełnić. Najpierw rodzina i nauka, ale potem trzeba tak organizować swój czas, by mieć coś, co daje radośc, odprężenie, przyjemność. Dla każdego będzie to coś innego. Tylko trzeba się zastanowić, czy to jest prawdziwa radość. Bo np ktoś lubi seriale, a nie czuje, że one jak lekka trucizna wciskają do głowy fałszywy obraz szczęścia. Natomiast ktoś inny niby pomaga ludziom, ale to jemu daje radość.
Piszą do mnie dziewczyny, które pracują jako wolontariuszki i to nie jest tak, że tylko one dają siebie. One też wiele czerpią z tego, że ktoś na nie czeka, ceni je, lubi...
Rozejrzyj się uważnie, przemyśl, czy masz dość ruchu, czy może po prostu potrzebujesz zestawu witamin na wiosnę, może coś, co sprawi radośc- wycieczki rowerowe z grupą rówieśników to rewelacyjna sprawa.
Więcej listów: