nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 07.08.2008 10:48

Nienawiść

Czuję nienawiść do siebie, do taty, który wszystko mi wypomina i krytykuje. Mama nie żyje, a ja nienawidzę świata, ludzi, mojej miejscowości. Próbuję jakoś sobie z tym radzić, ale nie umiem. Najchetniej chciałabym, aby mój czas się już zatrzymal... On dzwonił, a ja nie miałam przy sobie telefonu. Załamana

To nie tak! Będzie mi trudno listownie Ciebie przekonać, ale jeśli możesz, to uwierz, że to nie tak.
Zacznijmy od nienawiści. To fatalne i niszczące uczucie. Musisz najpierw pozbyć się go w stosunku do siebie. Powinnaś siebie lubić, bo jesteś tego warta! Bóg ma dla Ciebie jakiś swój piękny plan i piękne zadania życiowe. Nie chciał, byś była bez mamy. To sie stało bez Jego woli. Bo Bóg dał ludziom całkowitą wolność, sami rządzimy światem, dokonujemy wyborów i potem wszystko się nam miesza, pretensje o tragedie mamy do Boga.
Pamiętasz, jak na Śląsku zawaliła się w zimie wielka hala targowa podczas wystawy gołębi? Tyle ludzi zginęło, całe rodziny. To nie była decyzja Boga! Zwyczajne prawa fizyki, które od dawna znamy, błędy konstruktorów, wykonawców, wreszcie właścicieli budynków, którzy nie strącali z dachu śniegu. Niektórzy w ciągu tych kilku chwil utracili po kilka najbliższych osób... Dlatego nie miej pretensji do Boga. Gdy jest Ci bardzo ciężko, On jest blisko, chciałby Ci pomóc, ale nie jest nachalny. Mędrzec powiedział, że Bóg stoi cicho pod naszym oknem zakochany w nas bez wzajemności. Jego Miłość to pewnik, a my - niestety- nie odwzajemniamy tego uczucia.

Każdy człowiek, a już szczególnie każda dziewczyna ma takie chwile, że jest jej ciężko. Właśnie po to jestem, by wysłuchać, by odeprzeć takie ataki jak Twój. Przez ten list wyrzuciłaś swoje emocje, ja je przejęłam i chciałabym ze wszystkich sił przekazać Ci wiarę, że będą lepsze dni, że będzie lepiej....
Wiem, że teraz ciężko Ci z ojcem. Obojgu Wam ciężko. Ale on jest dojrzały i powienien jakoś Ci pomóc. Niestety, nie potrafi. Ludzie przypominają często jeże- kłują kolcami, nie dają sie do siebie zbliżyć nawet jeśli tego chcą.
Nie proszę, byś zmieniła w minutę całe swoje myślenie. Ale zacznijmy od tego, że nie będziesz już siebie nienawidziła. Masz się szanować, kochać, cenić, czuć swoją godność. Jesteś tego warta!!! Z ojcem jest Ci ciężko, ale nie spędzisz z nim całego życia. To jeszcze kilka lat. Potem cały świat czeka na Ciebie, na Twoje decyzje...Bądź silna, wytrzymaj...
Wejdź w modlitewny kontakt z mamą. Wypłacz sie przed nią. Opowiedz, jak Ci ciężko. W wyznaniu wiary modlimy się, że wierzymy w "świętych obcowanie". To znaczy, że możemy bliskich zmarłych prosić o pomoc, by się za nami wstawili u Boga..
Chcę Cię przekonać, abyś w chwilach trudnych prosiła mamę o pomoc, a w chwilach beznadziejnych powiedz Bogu, że już nie masz siły, niech On Cię prowadzi. Tylko Mu zaufaj, pozwól się prowadzić, wsłuchuj się w siebie, może poczujesz wreszcie tę siłę, która pozwala przetrwać wielkie tragedie...
Ludzie potrafią przetrzymać naprawdę dużo. Nie jest tak, by wciąż było źle. Może juz w tym tygodniu będziesz skakała z radości. Życzę Ci tego i wierzę, że tak właśnie będzie. Szczególnie, gdy kolega zadzwoni, a Ty będziesz już miała telefon przy sobie. Organizm nastolatki reaguje bardzo gwałtownie na wszelkie niepowodzenia. Dojrzewanie polega i na tym, by powoli rozum wydawał rozkazy, a nie tylko emocje. A Twoja miejscowość ma pewnie wiele plusów. Może już nawet zapomniałas, że tak ostro sie na jej temat wyraziłaś.

Więcej listów:






















zadaj pytanie...









« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..