Ile można czekać na Mężczyznę mojego życia? Wiem, że Bóg wie najlepiej, że wszystko w swoim czasie, że nie trzeba zadowalać się podróbką uczucia. ale czasem nie mam już sił. Na studiach, w parafii, w rodzinie same dziewczyny.... Studentka
To nowy temat i zaczyna być coraz częściej poruszany. Najgorsze, że jeśli nawet polecę Ci, byś wychodziła do pubów, byś się gdzieś jeszcze zapisała, byś poszła latem na pielgrzymkę, pojechała na jakieś rekolekcje, to wiem, że to też nie jest gwarancją spotkania kogoś.
Myślę, ze nadeszły niedobre czasy, gdy mlodzi ludzie chcą z życia tylko brać, a jak najmniej dawać. Mogę Ci jeszcze poradzic tę stronę internetową www.zapisanisobie.pl., gdzie spotykają się osoby uznające wartosci chrześcijańskie. Pisze do mnie pewna studentka, która- podobnie jak koleżanki- ma identyczne problemy. Poprzez te stronę znalazła kolegę ze swojego miasta. Czy z tego coś będzie? Okaze się.
No to bądź aktywna, energiczna. Ale nie będę naiwna, nie napiszę, że to skutkuje, bo wiem, że różnie bywa.
Znalezienie, spotkanie swojego przyszłego męża może i powinno być celem modlitwy. Takiej bardzo osobistej i bardzo żarliwej, przecież to niezwykle ważna sprawa.
Więcej listów: