Koleżanka się tnie i to dość mocno. Przyczyną jest zła sytuacja w rodzinie. Ona czuje sie gorsza, zapomniana. Psycholog jej nic nie pomaga. Chciałam jej jakoś pomóc z grupką znajomych. Jednak nie wiem, jak. Zmartwiona
Cięcie jest coraz bardziej popularne wśród młodzieży. Jeden drugiemu podpowiada tę prymitywną i bardzo głupią metodę. Mroczna kultura emo szerzy tę głupią modę, po której zostaną blizny na całe życie i poczucie niesmaku.
Koleżanka ma problemy, które ją przerastają. Ale gdybyście zaczęli szczere rozmowy, to okazałoby się, że mnóstwo młodzieży ma bardzo poważne problemy. A gdyby tak pójść do klinik i pokazać te blizny po cięciach tym rówieśnikom, którzy walczą o życie, do końca są pełni nadziei?
Koleżanka jest sama z siebie niezadowolona, nisko się ocenia, widzi rozpieszczonych rówieśników i jest jej żal, że życie ułożyło się jej mniej różowo. Przez cięcie sama sobie wyznacza karę!!!
Cięcie bardzo szybko staje się nałogiem, bo przynosi kilka sekund ulgi, rozładowuje złe emocja na krótką chwilkę.
Mogę Ci przesłać listy pewnej studentki, która cięła sie latami. Bo tato był bardzo surowy, wciąż ją karał, żałował, że ona się zmienia na gorsze. A ona tylko dorastała. Cięcie przynosiło jej krótką ulgę, wpadła w nałóg i dopiero teraz, gdy opuściła dom, wyjechała z Polski, przeszła terapię,
przestaje się ciąć.
Jej lekarz poradził, by w chwili bezradności, gdy się chce ciąć, złapać duży arkusz szarego papieru, namoczyć ręce w farbach i malować najdziwniejsze kompozyjce.
Inny specjalista radzi, by zacząć pisać dziennik. pamiętnik / Nie trzeba opisywać zdarzeń, tylko w wielkiej złości opisać swoje emocje./
Nie trzeba koleżanki tylko pocieszać, nie trzeba się nad nią niezdrowo pochylać. Bo ona uzna, że tylko wtedy się nią interesujecie, jeśli się tnie. Zaproście ją gdzieś za miasto i krzyczcie- ze złości, z radości. Organizujcie sobie mądrze czas- mecze, rowery, wędrówki, by być zmęczonym, bo zmęczenie fizyczne uwalnia hormon szczęścia.
Koleżankę trzeba sprawdzić, czy ma dość poczucia humoru. Nie patrzcie na nią z lękiem, z obawą, ze strachem. Raczej zajmijcie jej mnóstwo czasu, wciągajcie w jakieś działania, a głównie miejcie poczucie humoru. To bardzo ważne.
Gdy jest jej ciężko, niech się wygada, wykrzyczy, a potem niech skupi się nad czymś innym. Pomaganie innym, a przede wszystkim odwrócenie się od siebie.
Więcej listów: