Wiele radości sprawiają mi dzieciaki, z którymi pracuję w parafii. Czuję się im potrzebna. Póki ktoś będzie mnie potrzebował, tak długo będę miał siły żyć. Widze, że potrzebujących jest coraz więcej. To chyba dobrze? Gimnazjalistka
Tak się cieszę, że znalazłaś radość w pracy z dziećmi. Jestem w tej samej grupie ludzi. I to od ponad 30 lat. Zapewniam Cię, że nigdy nie skończy się ta sytuacja, że będziesz potrzebna. Nigdy nie zabraknie dzieci, z którymi można pracować. A jak nie dzieci, to inni- szczególnie starzy- ich też
nigdy nie zabraknie.
Jeśli nie przejdzie Ci ta pasja, to może pracowałabyś chętnie w szkolnictwie? Najważniejsze jest to, aby robić to, co się lubi. Jako entuzjastka będziesz wciąż na szczycie świata.
Więcej listów: