nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 08.02.2007 14:28

Optymizm poszukiwany

Byłoby mi prościej, gdybym mniej się bała. Czasem mam silne wrażenie, że niedługo stanie się coś bardzo złego, ktoś umrze albo jeszcze coś gorszego... Nie jestem w stanie wtedy normalnie funkcjonować. Pesymistka

Proponuję Ci takie ćwiczenie. Pod koniec każdego dnia myśl, co się wydarzyło. Jeśli coś było źle, to zastanów się, jakie dobro z tego jednak można wyciągnąć.
Podam Ci naiwny może przykład. Mam bardzo słaby wzrok i złamałam kiedyś okulary. Koszmar. Popędziłam do centrum i optyk zgodził się w ciągu godziny naprawić je. Cieszyłam się i zrozumiałam, jak kruchy jest spokojny dzień. Każdego innego dnia mogę dziękować, że znowu się coś w tym
stylu nie przytrafiło.
Poszłam do znajomej. Było lato. W jej świeżo wymalowanej kuchni wystrzeliły słoiki z kompotami. Cały sufit w jagodach. Ona cieszy się, że żadne z dzieci nie było w tym czasie w kuchni, że nikomu nic się nie
stało. A mogła rozpaczać, że kuchnię trzeba malować, że cała praca na marne.
Wniosek: Należy w sobie wypracować optymistyczne spojrzenie. Każdy człowiek ma kłopoty. Życie na ziemi nie jest rajem. Ale nikt nie dostaje problemów, z którymi by sobie nie poradził! Bóg jest blisko! Trzeba oddać mu kłopoty! My w miarę możliwości mamy dobrze przeżyć każdy konkretny dzień. I cieszyć się nim.
Szukaj pogodnych książek? Czytałaś "Oskara i Panią Różę"?




Więcej listów:






















zadaj pytanie...






« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..