Cały czas myślę o jedzeniu. Mama tak tego pilnuje i muszę jeść. A boję się, że będę się źle czuła. Przecież nie po to żyję, żeby jeść. Boję się, że utyję. Kilka lat temu przestałam jeść, zaczęły się kłopoty zdrowotne i mama mnie pilnuje. Nastolatka
Wciąż wisi nad Tobą lęk o nadmiary, których nie ma. Pomyśl, o swoim celu życiowym. Czy
chciałabyś mieć rodzinę, czy tylko szczupło wyglądać i na tym koniec? Jeśli będziesz się głodziła, to biedny organizm walcząc o swoje, wciąż będzie zatrzymywał pracę jajników. A to taka ważna funkcja! To jest Twoja kobiecość, a nie mała ilość kilogramów. Zastanówcie się z mamą, czy nie warto by
pójść do lekarza. Seria tabletek hormonalnych przypomniałaby organizmowi o jego obowiązkach, ale Ty daj mu budulec, czyli odpowiednią ilość jedzenia. Mama z pewnością dba, by to nie było tuczące, by było lekkie, więc nie obawiaj się niczego. Dbaj o ruch, o dużą ilość zajęć, wtedy się mnóstwo spala.